Szukam dobrej odmiany bobu. Coś dla amatorów spragnionych tradycji, coś dla mnie.
- bób Windsor?
- Figaro?
- Karmazyn?
Na któryś się zdecyduję, może nawet na dwa. Do tego tak wygląda plan wysiewu w moim małym ogródku:
- rzepa jadalna goldenball
- ciekawa rzodkiewka mantanhong z białą skórką i czerwonym środkiem oraz te rzodkiewki typowe
- jarmuż kędzierzawy
- pasternak (dużo)
- szpinak
- dynia piżmowa
- kukurydza o kolorowych kolbach
- sałaty dębolistne i zwykłe
- oczywiście buraki, marchew, pietruszka liściowa, seler liściowy
- fasolki szparagowe
- dużo koperku i nagietek:)
Jak znajdę jeszcze coś, o czym marzę, to dopiszę do listy.
A zioła? Mam już sporo, ale w tym roku mam ochotę na różne bazylie, na koper włoski, melisę i trybułę. Maki jednoroczne, aminki, kosmosy i łubin. Moje zdjęciowe inspiracje:
Ja już też planuję ogród:-)) Przenoszę ziołownik w inne miejsce i chcę zwiększyć liczbę gatunków, a z warzyw obowiązkowo salsefia! To był ubiegłoroczny hicior.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie Asia
Salsefia jest przepyszna!!!! ;-)
UsuńPodoba mi się tutaj :-) Też jestem w trakcie przeglądania zeszłorocznych nasion i kupowania nowych, czeka mnie reorganizacja zielnika, który u mnie wygląda jak po wybuchu granatu który rozrzucił nasiona w różne części ogrodu, łącznie z kwiatowymi rabatami, w tym roku muszę to wszystko zebrać "do kupy" ;-) więc dużo pracy przede mną. Karmazyn nie podoba mi się po ugotowaniu, ten kolor....
OdpowiedzUsuńCudowny ogród! Prawie czuję jego zapach... Może sama spróbuję taki założyć... Twój to prawdziwa inspiracja :). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")
OdpowiedzUsuńPłotki z pierwszej fotki u nas nie zdały egzaminu... i tak patrzę na te plecionki... Ogólnie kołki w ziemi są u nas jeden sezon przez teren podmokły... szukam pomysłu :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPleciony płotek na zdjęciu nr 2 jest mój i mam go w ogrodzie w tym roku już 3-ci sezon. Myślę, że do 5 sezonów dociągnie ;-)
UsuńJest genialny, Kasiu, zawdzięczam Tobie i Twoim płotkom całe morze inspiracji:)))
UsuńDziękuję za komentarze:) Salsefię też powinnam wypróbowac, miejsca nie starcza na moje plany. Plecione płotki u nas wytrzymują dwa lata, zmasowany atak dzieci, psów, pogody i sił niszczycielskich:) Ale wymiana jest fajna, więc się bawię.
OdpowiedzUsuń